WDZIĘCZNE wybory

Zeszły tydzień odbijał jej się czkawką. Próbowała popijać dużymi ilościami wody, ale nie pomagało.
Wino też nie 😛

Tymek gorączkował, a z jego uroczego noska rzekami płynęły kolory jesieni.

Lista zadań pierdołowatych {oraz tych większych} do zrobienia na już, nie chciała się skracać. Wręcz z minuty na minutę rozmnażała się magicznie niczym warstwy kurzu w jej Domu.

Do potwierdzenia miała kilka spotkań. Miłych, bo miłych, ale jednak oczekujących decyzji, ustalenia, dogrania.

A ona właśnie poczuła, że o swoim istnieniu przypominają jej się ósemki. Co najmniej trzy.

Wizyta u pediatry potwierdziła jej matczyne przeczucia, że u Synka to tylko jesienne osłabienie i po testach i badaniach, upewniła, że Jego młody organizm po prostu uczy się odporności. Troszkę boleśnie dla niego i dla Serca mamy, ale jednak.

Tymek został w Domu, ona z nim 🙂 lista zadań wydłużała się wprost proporcjonalnie do torów, które wspólnie budowali. Ciuch ciuch!

Ósemki dopominały się o uwagę.

Podarowała im ją dzwoniąc do dentysty i umawiając się na wizytę. W przyszłym tygodniu.

Ósemki nie były zadowolone.

Z odsieczą przyszedł Mąż, który wziął opiekę nad ich wspólnym potomstwem, oraz przemiła Pani Higienistka, która w odmętach czasoprzestrzeni kalendarza znalazła dla niej 15 minut na konsultację w dniu następnym. Cuda się zdarzają!

Wszechświat jej sprzyjał 😀

Mąż został w Domu, jako dumny i pełnowartościowy rodzic. Ona raniutko pojechała do lekarza.

Dowiedziała się, że jej uśmiech zubożeje o trzy ósemki, a portfel o wieeele stuzłotowych banknotów.

I cóż ona w tym wszystkim zrobiła? Jak się z tym wszystkim poukładała? 🙂

Słońca nie było co szukać na jesiennym Niebie, poszukała go więc w złocistym croissancie 🙂

Mogła narzekać i biadolić, że Dziecko chore i smarka. Wybrała jednak radość, że to tylko katar i osłabienie. Radość, bo płuca i oskrzela czyste. Radość, bo Mąż mógł wziąć opiekę i chciał zostać z ich Synkiem 🙂

Mogła marudzić i frustrować się, że tyle pieniędzy wyda u Dentysty. Że to zdzierstwo! Wybrała radość i wdzięczność, że znalazł się dla niej szybki termin i że ona miała z czego zapłacić! Wybrała dostrzeżenie w tym inwestycji w swoje zdrowie.

Wybrała wiarę i ufność, że pieniądze przyjdą do niej inną drogą. Bo one lubią ruch. Przypłyną obfitym strumieniem. Byle tylko nie strumieniem kataru 😛

Wybrała WDZIĘCZNOŚĆ. Świadomie ♥

Share on facebook
Udostępnij
0
    0
    Twój koszyk
    Twój koszyk jest pusty

    Zapraszam Cię do wspólnego cieszenia się codziennością :)

    {czyli do Newslettera}

    Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia w swojej przeglądarce. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności.